piątek, 26 grudnia 2014

Alverde - krem pod prysznic Ultra Sensitive (Ultra Sensitive Duschcreme)

Cudownie pachnące, kolorowe żele pod prysznic niewątpliwie sprawiając wielką przyjemność używania. Szczerze mówiąc, jestem całkowicie uzależniona od niektórych z nich. Niestety,dla skóry wrażliwej nie są one najlepszym rozwiązaniem, a coraz więcej z nas musi sobie z takową radzić.  Czynniki genetyczne, temperatura, niewłaściwa pielęgnacja, niedostarczanie odpowiedniej ilości wody i składników odżywczych, działanie promieni UV, różne schorzenia i kuracje medyczne to tylko nieliczne z wielu możliwych przyczyn uwrażliwienia skóry. Kosmetyki zawierające  SLS  i inne silne detergenty, substancje zapachowe i koloryzujące, konserwanty i parabeny dodatkowo podrażniają i są przyczyną wysuszenia, zaczerwienienia, pieczenia, swędzenia, a nawet zapalenia mieszków włosowych, łuszczenia skóry i zwiększonej podatności na inne choroby dermatologiczne. Rozpoczynając leczenie tego typu problemów i planując pielęgnację, musimy rozpocząć od wyeliminowania czynników drażniących. Warto zaopatrzyć się w dobry, celowany do skóry wrażliwej żel lub mydło. Ważne, aby unikać szkodliwych składników i długich, niepewnych składów w kosmetykach Zazwyczaj produkty takie możemy dostać w aptece (Vichy, Iwostin, La Roche Posay). Kosmetyk tego typu (w bardzo przyzwoitej cenie) proponuje także niemiecka firma Alverde. Kremowy żel pod prysznic Ultra Sensitive może być alternatywą dla droższych kosmetyków aptecznych.




Od producenta:
Kremowy żel pod prysznic do skóry wrażliwej, skłonnej do alergii i źle tolerującej tradycyjne kosmetyki.
Zawarte w żelu wyciągi roślinne korzystnie wpływają na strukturę naskórka, łagodzą podrażnienia i zmniejszają zaczerwienienia. Skóra staje się jedwabiście gładka i aksamitna w dotyku.
Nie zawiera olejków eterycznych konserwantów ani barwników.

Skład:
Aqua, Coco-Glucoside, Glycine Soja Oil*, Alcohol*, Glycerin, Helianthus Annuus Seed Oil*, Sorbitol, Xanthan Gum, Disodium Cocoyl Glutamate, , Amaranthus Caudatus Seed Extract*, Glyceryl Oleate, Parfum**, Sodium Cocoyl Glutamate, p-Anisic Acid, Citric Acid, Limonene**, Linalool**, Geraniol**
*ingredients from certified organic agriculture
**from natural essential oils


Skład jest wielkim atutem tego kosmetyku. Oprócz nieobecnych konserwantów i barwników, nie znajdziemy tu też mocnych detergentów, parabenów, sztucznych olejów ani substancji zapachowych. Ponadto wszystkie kosmetyki Alverde posiadają certyfikat Vegan, czyli nie ma w nich skladników pochodzenia zwierzęcego. Nie są też na zwierzętach testowane.


Opakowanie:
Żel zamknięty jest w wygodnej tubie, typowej dla tego typu kosmetyków. Design jest dość skromny i prosty, jednak niekoniecznie brzydki, raczej...przeciętny. Od tego kosmetyków oczekuje się dobrych rezultatów, a nie wyglądu, jednak oczywiście przyjemniej byłoby używać czegoś ładniejszego.

Konsystencja i wydajność:
Kosmetyk ma konsystencje żelowo -kremową, bardzo adekwatną do obietnic producenta. Niewielka ilość wystarcza do umycia całego ciała, więc tuba wystarcza na dość długo. Produkt bardzo dobrze się rozprowadza i łatwo spłukuje.


Działanie:
Produkt spełnia swoje podstawowe zadania - myje, nie wysuszając przy tym skóry. Nie podrażnia, nie powoduje alergii, po jego użyciu skóra nie swędzi ani nie piecze. Nawilżenie nie jest na tyle mocne, że można zrezygnować z balsamu, jednak dużo lepsze niż w przypadku większości żeli pod prysznic.

Cena:
Kosmetyk kosztuje ok 3 euro, niestety nie jest dostępny stacjonarnie w Polsce. Biorąc pod uwagę sporą pojemność opakowania oraz wydajność, wydaje się bardzo, bardzo ekonomiczny. Także stosunek jakości do ceny wypada bardzo, bardzo dobrze.

Podsumowanie:
Krem do kąpieli Alverde jest świetną alternatywą dla dużo droższych produktów do mycia skóry wrażliwej oferowanych przez znane firmy kosmetyczne. Jest bardzo tani, wydajny, z genialnym składem i - przede wszystkim - o odpowiednim działaniu. Polecam wszystkim posiadaczkom skłonnej do podrażnień skóry, może być dla niej prawdziwym zbawieniem. Jeśli nie macie takiego problemu i możecie używać każdego rodzaju kosmetyków, lepiej chyba próbować niesamowicie pachnących i kolorowych żeli i mydełek, tego typu atrakcji kosmetyk ten nie zapewnia;)

A na koniec kilka świątecznych zdjęć. Próbujemy z moją siostrą podgrzewacza do fondue czekoladowego i gorąco (dosłownie) go polecamy. W ten mroźny dzień owoce z pyszną, roztopioną czekoladą smakują wyśmienicie!






Jeszcze uroczy prezent, który dostałam dzisiaj - waniliowa świeczka.



3 komentarze:

  1. Brzmi jak żel idealny skoro nie potrzebuje dodatkowego nawilżenia :)
    Wszystko wygląda przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawilżenie zawsze się przyda - ale i tak jest lepiej, niż w przypadku większości żeli. Inna kategoria to też olejki pod prysznic...
      Oj było pysznie :)

      Usuń
  2. Było bardzo dobre polecam :D

    OdpowiedzUsuń